28 lutego 2014, 23:40
... 23:40 piątek, 28 lutego 2014 roku
siedzę znów przed kompem, kolejny późny wieczór. Szukam natchnienia na jutro, pojutrze, wiadomoże tu daremnie. Setki reklam na monitorze, nuda...albo zmęczenie, a przede mną długa droga...Boję się, sterta pepierów z ZDR-u lezy obok, powinnam to ruszyć, ale mi się dziś nie chce - zrobię jutro (pewnie znów w nocy). Narzucam na plecy znów kolejny obowiązek, kolejną odpowiedzialnośc, jakbym miała za mało ...moje kochane aże cztery córeczki grzecznie śpią (jeszcze), za kilka lat bedę siwa o tej porze od zmarwień i myśli (czy są oby w swoich łózkach)....Chyba się zaraz położę albo nie, pomyślę jeszcze o moim blogu...a jutro się wszystkim w domu pochwalęże założyłam BLOGA. Może nawet pochwalę się na facebooku:)